poniedziałek, 19 grudnia 2011

Grudniowy spływ kajakiem po Grabi /2011/

 W dniu 17 grudnia 2011 wybraliśmy się z Mariuszem na zimowy spływ kajakiem po Grabi. Potraktowaliśmy go jako rekonesans do I Noworocznego Spływu Kajakowego po Grabi (styczeń 2012). 
Pogoda tego dnia to: 3 stopnie powyżej zera, bez opadów, wiatr czasami nieprzyjemny, chłodny. Spływ rozpoczęliśmy w Ldzaniu i popłynęliśmy do Kolumny przy Łasku.
Jakie wrażenia? Niesamowite! Plenery z przewagą szarości i brązów. I oczywiście zieleni, bo śniegu niestety nie było! A szkoda! Przyroda bardziej tajemnicza, cicha, na pograniczu fantasy... Zupełnie inne widoki niż latem. Miałem wrażenie, że płynę tym odcinkiem rzeki po raz pierwszy. Płynąc widzieliśmy sporo kaczek, dwa łabędzie i lecącego, zbłąkanego bociana. Szkoda go...
Ubraliśmy się ciepło. Po kilkunastu minutach wiosłowania okazało się, że jednak trochę za ciepło. Przed wiatrem osłaniały nas wąwozy i skarpy rzeki, a także kokpit kajaka. Nie czuliśmy wiatru. Różnica między pływaniem latem z zimą? Rzeka jest inna i wygląda inaczej. Zimą wszystkie manewry na rzece (przenoski, omijanie przeszkód) są dokładniejsze i bardziej przemyślane.
Dopłynęliśmy szczęśliwie.. Szykujemy się na spływ w styczniu! Oby tylko rzeka nie zamarzła i spadł śnieg...